Strona:PL JI Kraszewski Ciche wody.djvu/222

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

płochymi. Małżeństwo dla uczciwego człowieka świętokradzkiém być nigdy nie może; w jego mocy zawsze dotrzymać na co przysiągł u ołtarza....
— Na miłość przysięga! szepnął Lambert.
— Tak, na miłość, ale nie na tę, jaką wy rozumiecie, nie na namiętne rozkochanie, ale na miłościwe i pełne szacunku obejście się. To jest w mocy człowieka. Małżeństwo nie zostało postanowione dla dogodzenia passyi, ale dla ugruntowania rodziny i społeczeństwa. Kto je inaczéj rozumie, ten grzeszy....
Lambert skrzywił się nieznacznie.
— Dla czego nie masz się ożenić z Martą? dodała matka. Młoda jest, ładna, dobrego domu, ma wszystkie warunki. Ja ci ją przeznaczam....
— Mamo kochana — przerwał syn — ależ szczęście moje!
— Szczęście twoje pewniejsze jest z nią niż z każdą inną.... Ja ci to mówię — ja, co mam siwe włosy doświadczenia, ja, co cię jak matka kocham, ja, co pragnę szczęścia twego, choćby mém życiem zapłaconego, ale szczęścia, któregobym się wstydzić nie potrzebowała....
Hrabina chwyciła się za głowę, cała jéj twarz ogniem pałała, w piersiach jéj tchu brakło, podparła się na rękach, zamyśliła i dwie