Strona:PL JI Kraszewski Bez serca.djvu/664

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
86

Pierwsze maleńkie spory doprowadziły ją do niespodziewanego odkrycia iż był nieznośnie upartym... Zaczynała go pół żartem, pół seryo nazywać despotą. Niebardzo się bronił temu. C’est dans le sang! mówił obojętnie.
Ale i w jej krwi była taż sama zachcianka panowania...
Małe chmurki na horyzoncie małżeńskim przelatywały prędko, bo książę był jeszcze duszą i zmysłami rozkochany — ale duszna miłość ostygała powoli... zmysłowej ona nie rozumiała.
Jednakże przechadzali się jeszcze razem po morskiem wybrzeżu — choć pani ziewała i patrzała w dal tęsknie. Trudno jej było wyżyć w tej monotonnej samotności, z zawsze jednym wielbicielem, który codzień jednakowo kochał się, wyrażał swą miłość i męczył ją pieszczotami.
Które z nich wprzódy zażądało zmienić powietrze — rzeczą jest niedocieczoną. Rolina była zręczniejszą, być więc może iż wmówiła mężowi że on tego życzył sobie.
Pojechali ztąd — do Trouville.
Księżna znalazła się w swoim żywiole, było ciasno, gwarno, miała przed kim popisywać się oczyma i tualetami. Okrzyknięto ją królową sezonu. Książę nic przeciwko temu nie miał, ale