Strona:PL Jędrzej Kitowicz - Opis obyczajów i zwyczajów T3.djvu/304

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

néj roboty krzyżyk dyamentowy, lub inny jaki portrecik kamelizowany, albo téż bez żadnéj figury drogi kamień świecący. Jakie zaś było noszenie na szyi, takie być musiały manele na ręku; pierścionków zaś im więcéj na palcach, tém lepiéj ręka ubrana. Do uszów najprzód przypinały zauszniczki małe perłowe lub rubinkowe w złoto oprawne, potém większe w figurę róży z brylantów prawdziwych albo czeskich; te dwa gatunki przetykały przez brzusiec ucha, szpilką za młodu przekłótego. Na ostatek wymyślili zausznice wielkie jak grona winne wiszące, z pereł i brylantów, które że uszy przerywały, przeto nie przez ucho, ale za ucho na stronie mocnéj bywały zakładane.
Wychodząc z domów na otwarte powietrze, używały na głowę i całą twarz spuszczonych kfefów czarnych, krepowych, albo téż jedwabnych