Strona:PL Jędrzej Kitowicz - Opis obyczajów i zwyczajów T2.djvu/235

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

bodajby ze mną na jednym palu sterczał. Bywali drudzy tak zatwardziałego serca, że zamiast jęczenia w bólu, wołali na dyrygującego zaciągnieniem na pal: krywo idet pane mistru, jakby bólu żadnego nie było, albo jakby go tylko w ciasny bot kto obuwał. Dla tak okrutnéj śmierci, acz niby lekce ważonéj, hajdamacy wszędzie się do upadłéj brónili. Na piędziesiąt hajdamaków, trzeba było naszych dwieście, trzysta i więcéj, aby ich zwyciężyli, równéj lub mało większéj liczbie nigdy się pobić nie dali. To już wszystko, co mógłem w pamięci utrzymać, i com słyszał pewnego o wojsku authoramentu polskiego, i regularnym nieprzyjacielu Ukrainy hajdamakach. Jako zaś celem moim jest pisać o obyczajach polskich za Augusta II. tak nie mogę pominąć tego, lubo mam za bajki i gusła: że Polacy wierzyli mocno, iż między haj-