Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski - Starosta Warszawski.djvu/554

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

dobrocią i wyrozumiałością siostry. Małżeństwo nie będąc szczęśliwe, było czułe niemal... Żona czuwała nad zdrowiem jego... Brühl był dlań prawie bratem... Zazdrosne oko biednego zakochanego śledziło stosunki jego i żony — lecz nie mogło ich o nic więcéj obwinić nad to czemu oni winni nie byli.
I — rzecz dziwna — Sołłohub przestał do Brühla mieć żal o to, że się w jego żonie kochał. Zdawało mu się to niezmiernie naturalném, dziwił się raczéj wszystkim, którzy mogli i śmieli się w niéj nie kochać... Z powodu choroby Sołłohub politycznie był bezczynny, a że się go nie obawiano, wchodził prawie wszędzie, słuchał i wiedział wszystko... Codzień niemal przynosił wieść jakąś Brühlowi, wieść, która Maryę do rozpaczy i gniewu pobudzała, a którą generał przyjmował z uśmiechem...
W początkach wydająca się niemożliwą, niemal śmieszną, w końcu roku kandydatura stolnika stała się jawną i głośną... Hrabia Stanisław, którego pierwsze wystąpienie czynne, co nań zwróciło oczy, wymierzone było przeciwko Brühlowi, nie mógł zadać kłamu tym krokom, którym winien był część swéj rodzącéj się popularności. Co chwila więc grożono generałowi pomstą, z któréj się on uśmiechał... Obok czynnéj roli politycznéj stolnik niezmiernie był zajęty płcią piękną, która również sympatyi mu wiele okazywała. Liczba jego miłości, krótkotrwałych, ale nadzwyczaj natarczywych, wydawała