Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski - Jaszka Orfanem zwanego żywota i spraw pamiętnik 04.djvu/144

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Jakie pożycie ich było przez ten krótki czas, który królowa na świecie miała pozostać, mówić nie potrzebuję, bo wszyscy byli świadkami tego szczęścia jakiego Zygmunt z nią zażywał. Ale ziemskich to rzeczy obrót zwykły, że tu nic trwać nie może, a co najwdzięczniejsze jako kwiat prędko więdnieje.
Obwiniano lekarza królowej o niedbalstwo, iż po narodzeniu córeczki należnego spoczynku i ostrożności zwykłych zaniechał. Zmarła zaledwie lat dwudziestu doszedłszy w kwiecie wieku, z niewymownym żalem króla i wszystkich co ją kolwiek znali i do niej się zbliżyli.
Powszechne było mniemanie, że jej modlitwom i postom, winniśmy byli sławne zwycięztwo pod Orszą... Jałmużniczką była wielką, a pokorą i dobrocią swą serca sobie ujmowała.
Pogrzeb chciano odprawić jak najwspanialszy i listy zapraszające rozesłano szeroko, ale naówczas grasujące powietrze, wielu przybyć nie dozwoliło.




Na tem się kończy przerwany nagle rękopism Jaszka Orfana.
Kartę jedną jeszcze zajmującą ornamenta piórem od niechcenia kreślone, w rodzaju tych, jakie manuskrypta XV w. zdobić zwykły, ale wykonane niedbale. Wpośród nich tu i owdzie sentencye łacińskie: Meminisse juvabit. Scripta manent i t. p. Na odwrocie tej karty, ręką i atramentem odmiennym, dopisano:
„Roku Pańskiego 1518, w miesiącu maju, jechaliśmy wraz z najdroższym małżonkiem moim i synaczkiem, dla oglądania majętności na Litwie, opatrzenia co tam niedostawało, abyśmy przenieść się mogli i zamieszkać w którymkolwiek ze dworów. O wszystkich nam bowiem donoszono, że są niemal w ruinie i że z gruntuby nowe budowanie przystało, jeśli zamieszkać zechcemy, co długiego czasu potrzebowało.