Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski - Boży gniew 01.djvu/051

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

za nic nie ręczę. Żeby zaś Marya Ludwika miała pozostać z założonemi rękami... — Butler głową począł mocno kręcić i rzucać. Rozmowa się skończyła.