Przejdź do zawartości

Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski - Bajbuza 03.djvu/186

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

gnąć po drodze na Jędrzejów i rozpędzić, coby łatwo stać się mogło. Król zawsze przelewu krwi unikając do ostatniej chwili nie zgodził się na to i wprost kazał do Warszawy iść z sobą Żółkiewskiemu i Potockim.