Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski - Bajbuza 01.djvu/121

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

doświadczony wódz, ale mamy nadzieję, że przyszły pan nasz, na ludzi doświadczonych radzie się opierając, z dobrą wolą, podoła temu posłannictwu, jakie Bóg włoży na jego ramiona. My mu wszyscy krwią i mieniem służyć gotowiśmy, jakeśmy nieboszczykowi służyli.
Zmięszana królowa żywo zaręczać zaczęła hetmanowi, iż siostrzan jej ludzi zasłużonych oceni i pójść za nimi nieomieszka.
Rozmowa przeszła zaraz na niebezpieczeństwa chwili, na knowania cesarskich, na Litwę, mówiono o Zborowskich i królowa Anna uradowana okazanem jej poszanowaniem, odetchnęła swobodniej po widzeniu się z Zamojskim, śpiesząc za nie Panu Bogu podziękować.
Chociaż o usposobieniu nuncyusza Annibala z Kapui bardzo był dobrze uwiadomionym Zamojski, natychmiast po zamku pojechał z całą swą komitywą pokłonić się arcybiskupowi Neapolu, aby go publicznie, głośno i jawnie zapewnić, że jako wierny syn kościoła, nie spuszczając z oczów spraw religii katolickiej, w przyszłej elekcyi działać będzie.
Chytry włoch, który codziennie prawie cesarzowi w cyfrowanych listach znać dawał jak tu stało stronnictwo jego, w głos jednak oświadczył, że Stolica apostolska nikogo nie popiera, nie zaleca, nie daje pierwszeństwa, ale tylko nad interesami religii czuwać będzie i dla niej