Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski-Na królewskim dworze Tom III.djvu/208

    Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
    Ta strona została uwierzytelniona.

    Kazimierz, imieniny królewskiego jedynaka, w czasie którego król był jak najlepszej myśli. Choroba ustąpiła nagle.
    Z wiosną zbliżał się termin sejmu nowego, który uprzedzając Władysław, rozpisywał listy do senatorów, domagając się, aby przykre i upokarzające dla niego uchwały poprzedzającego sejmu zmieniono.
    Nie co innego to znaczyć miało, tylko cofnięcie przymusu co do wojsk zaciągnionych i domagań oddalenia cudzoziemców.
    Dlaczego tak późno król dopiero uczuł się obrażonym? trudno było wyrozumieć.
    Sejm wreście uroczyście nabożeństwem u Ś. Krzyża otwarty, rozpoczął się ogólnemi dezyderyami. Pomiędzy niemi była wzmianka o cudzoziemcach znowu, którą król posłyszawszy, mocno się zmarszczył, laskę wziął i wyszedł z izby.
    Czem sprawa o Trubczesk była dla przeszłego sejmu, tem dla teraźniejszego stały się obalone krzyże w radziwiłłowskich dobrach (u ks. Janusza), sprawa o Hadziacz między wojewodą ruskim a chorążym koronnym, naostatek i spór królewiczów Karola z Kazimierzem o dobra Żywiec. Ci bracia już się nie widywali z sobą i nie mówili do siebie.
    Przez cały czas trwania sejmu o zaciągach wojskowych nie było mowy. Król, gdy mu było