Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski-Latarnia czarnoxięzka Tom III.djvu/050

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

załatwienia trudne; z których ucieka biédny ślachcic, ze łzami, stratą pieniędzy i czasu.
Ludzie mający na kontraktach interessa, przyjeżdżają na krótko i uciekają z Dubna, ukończywszy je — Ale nierównie więcéj jest przybywających dla zabawy, ci po kilka tygodni mieszkają tutaj. Jch to karéty, wytworne sanki, kocze, widzisz pomykające się od Zamku, ku Zamkowi i w bliskości piękniéjszych domów Dubna, których tak niewiele. Cały prawie rząd kamienic, na lewo ratusza, zajmują ci panowie przybyli dla zabawy, lokując się w niewygodnych karczmach, których brudne izby, przeistaczają się w saloniki, dzięki staraniu gospodyń. — Nagle ożywia się Dubno, urządzają zabawy, — proszone obiady, wieczory tańcujące, maskarady, amatorski teatr, pikniki, szlichtady. Wybrane towarzystwo tylko do tych zabaw należy, reszta patrzy na nie zdaleka, et comme de raison wyśmiéwa, szydzi, zazdrośnie, pogardliwie powiadając —
— Że to są tylko pozory zabaw, nie zabawy.
Naśladowanie bajki o lisie i winogronach.