Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski-Latarnia czarnoxięzka Tom I.djvu/109

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

i konfitury — A! to biéda, że wszystko na mojéj głowie.
J Marszałek wytoczył się pośpiesznie do salonu, na spotkanie gości.