Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski-Latarnia czarnoxięzka Oddział II Tom II.djvu/091

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

jaka ich żądza w czytelnikach. Mnóstwo publikacij tego rodzaju, nie wyczérpały ciekawości, zajęcia, potrzeby; handel xięgarski podsyca się i utrzymuje dzieły historycznémi. Część więc literacką Dziennika, potrzeba obrócić na skład dokumentów historycznych, badań o miéjscowości, i t. p. Przez to Dziennik nabierze nowéj wartości, stanie się potrzebnym każdéj bibljotece, każdemu miłośnikowi dziejów krajowych, co więcéj, wychodząc z efemerycznego losu gazet, będzie niejako dziełem, i zapewni sobie debit stały.
— Warjacje z jednego tematu! rzekł Szatan. Każdy częstuje czém ma — posłuchajmy Florka. Cóż ty powiész Florku?
— Słowo w słowo, to co professor i pan Skórski, w innym tylko sposobie. Publika w swéj większości, nie zajmuje się wcale, ani zwrotem do klassycyzmu, ani zamiłowaniem w historycznych badaniach. Czytelnicy lubią rzeczy łatwe, niepotrzebujące trudu, bawiące, wesołe. Chcąc, aby u nas czytano,