Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski-Latarnia czarnoxięzka Oddział II Tom II.djvu/063

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Piérwszy pokój był po prostu sienią, w któréj za przeforsztowaniem mieścił się chłopak czyszczący buty Redakcij (to jest Redaktora) i spełniający wszelkie posługi, na jakie mu czas stał, nie wyłączając żadnych. W tém pełném tajemnic przeforsztowaniu, mieścił się Janek a z Jankiem, wszystko to co nie powinno się było pokazywać jasności dniowéj i oczom przychodniów. Była to więc kryjówka, kędy wygnanie starych butów, potłuczonych butelek, czerepów, gałganów, prowizije węgla, drew, stare xiążki przeznaczone do obwijania świéc i t. d. mieściły się — obok łoża, pod łożem i nad łożem (na półce) Janka.
Drugi pokój był paradny — główny — W nim na przodku stół, zarzucony papiérami, gazetami, xiążkami, dykcjonarzami, świstkami, korrespondencją, korrektami etc. Tu królował uwieńczony trzema rozmokłémi pióry istny król — kałamarz — bo wielki, bo