dziéć się dające skutki, tak ona niezastanawiała się nigdy nad przyszłością. Chwili święciła lata, uniesieniu jednemu, długie dni żalu i zawodów. Całego jéj życia historja w tych kilku zamknęła się słowach. Piérwsze jéj przywiązanie serca co koniecznie kochać potrzebowało, padło na istotę, niegodną czystego przywiązania, nieumiejącą go ocenić. — Młody, ubogi, rojący wielkie losy przed sobą — Adam pokochał Anielę, któréj miłości dojrzał; pokochał jak kochają młodzi — aby kochać. Miłość ta była bez jutra. — Biédna Aniela zapóźno postrzegła, że się przywiązała do zimnego człowieka bez serca, czyniącego wszystko głową i rozmysłem. Ale cofać się nie czas już było: cała przyszłość biédnéj dziewczyny, rozbiła się o piérwsze nierozważne przywiązanie.
Adam byłby się ożenił z Anielą, Aniela byłaby za niego poszła, ubogiemu, niemającemu dachu i rodziny, dając majątek swój, stosunki i familią; — ale rodzina Anieli nie-
Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski-Latarnia czarnoxięzka Oddział II Tom I.djvu/026
Ta strona została uwierzytelniona.
![](http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/e/ed/PL_J%C3%B3zef_Ignacy_Kraszewski-Latarnia_czarnoxi%C4%99zka_Oddzia%C5%82_II_Tom_I.djvu/page26-588px-PL_J%C3%B3zef_Ignacy_Kraszewski-Latarnia_czarnoxi%C4%99zka_Oddzia%C5%82_II_Tom_I.djvu.jpg)