Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski-Łoktek na łożu śmierci.djvu/20

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

poważny Jaśko z Melsztyna, którego król synowi do rady naznaczył, Mikołaj Wierzynek, rajca krakowski, starego i młodego pana ulubiony sługa; Kochan Rawa, powierny dworzanin Kaźmirza, i Suchywilk, kapłan, siostrzeniec arcybiskupi.
Kochan Rawa, którego wszyscy znali najbliższym królewicza, choć się powinien był radować z tego, iż pan, którego był ulubieńcem, miał włożyć koronę, posępny stał i smutny.
Mężczyzna to był młody, silny, przystojny, w kwiecie wieku, Kaźmirza rówieśny, twarzy rozumnej, lecz namiętnego i zuchwałego wyrazu.
W bystrych oczach jego czytać było można, iż sprawcą mógł być lepszym, niż doradcą. Marszczyło mu się białe czoło od myśli ciężkich. Ręką ująwszy się w bok, a razem rękojeść miecza ściskając, drugą to czoło pocierał to wąs targał i brodę.
Zbliżył się doń Trepka, wyglądający poważnie a rycersko.
— Nie pójdziecie zajrzeć — spytał — co się z młodym panem dzieje?
— Byłem tam — odparł krótko Kochan — spoczynku mu potrzeba. Sam pozostał... Królowa stara modli się, młoda krząta się niespokojna. Jam go zamknął od nich, bo