Strona:PL Istrati - Żagiew i zgliszcza.djvu/50

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

rewolucji, którzy nie stali się mordercami swego własnego dzieła.
Dodam przytem, że o jakiejś „dwulicowości“ nie może tu być mowy, z tej prostej przyczyny, iż mogąc po szesnastomiesięcznym pobycie w Z. S. S. R. napisać z łatwością i ogłosić conajmniej sześć, jeśli nie pięćdziesiąt artykułów bolszewizujących, i to doskonale płatnych, — nie napisałem ani trzech w tym duchu, że ani żadnego wywiadu, ani żadnej podobnej rozprawy nikt mi zarzucić nie może. Podobna wstrzemięźliwość obcą jest Towarzystwu Przyjaciół Z. S. S. R., we Francji, którego jestem jednym z dwóch honorowych wice-prezesów.
A co się tyczy samego pytania: czy wiedziałem dokładnie o tem, co się dzieje w Rosji, — odpowiadam: nie. Ani dziesiąta część międzynarodowego komunistycznego proletarjatu nie ma właściwie dokładnego wyobrażenia o tem, co się w Rosji dzieje. Bo gdyby wiedzieli, wszyscy bez wyjątku uciekliby z szeregów partji, tworząc nową partję bolszewicką, opartą na nowych, uczciwych podstawach, partję, któraby już nie oddawała nieograniczonej władzy w ręce jej przywódców.
Bo i jakże można wymagać, aby wiedział o tem wszystkiem jakiś biedny robotnik fabryczny, zdyscyplinowany, ogłupiany, — skoro ja sam, cieszący się przyjaźnią Rakowskiego[1], dokładnie oczytany, z jednej strony nic nie wiedziałem, z drugiej strony zaś o niczem wiedzieć nie chciałem?

Mieliśmy rację obydwaj, i ów robotnik fabryczny i ja: Rewolucja zawisła gdzieś tak wysoko

  1. Przypis własny Wikiźródeł Christian Gieorgijewicz Rakowski (1873-1941) – radziecki trockista bułgarskiego pochodzenia.