Strona:PL Istrati - Żagiew i zgliszcza.djvu/325

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

że po wsiach odczuwa się coraz większy brak lekarstw i pomocy lekarskiej. „Batraki pozbawione są zupełnie pomocy lekarskiej...“ „Pomoc lekarska zorganizowana jest po wsiach w ten sposób, że tylko chłopi bogaci lub zamożni mogą z niej korzystać; lekarz wiejski pozbawiony jest wszelkich środków lokomocji; chcąc zbadać chorego korzystać musi z konia, którego po niego posłano; jeżeli chory jest biedny i nie posiada konia, temsamem pozbawiony jest opieki lekarskiej. („Raboczaja Gazeta“, 14 wrzesień 1929).
W niektórych miastach pobudowano t. zw. gospody chłopskie, w których mają znajdować przytułek chłopi przejezdni. Widziałem taki dom w Moskwie, dom, w którym zresztą nigdy nie było żadnego chłopa, przynajmniej do roku 1924. Wyglądał dość czysto i przyzwoicie, niewątpliwie dzięki temu, że nikt w nim nigdy nie mieszkał. Ten to dom właśnie pokazuje się stale przyjezdnym, obcym i robotnikom, którym się chce zamydlić oczy. Ale prawdziwe „gospody chłopskie“ z których się rzeczywiście korzysta, godne są stanąć na równi z przytułkami dla dzieci; prasa sowiecka pisząc o nich, nazywa je stale „prawdziwemi stajniami“. Wystarczy przeczytać „Prawdę“ z 6 czerwca 1929.
Pisząc o życiu wieśniaków nie podobna nie wspomnieć o wyuzdanej samowoli, ofiarą której padają oni na każdym kroku. Już z samego sposobu w jaki im się narzuca sowiet, można domyśleć się, na jakie wybryki wobec bezbronnych robotników mogą sobie pozwalać funkcjonarjusze sowieccy, przedewszystkiem zaś komuniści. Im chłop jest biedniejszy, tem bardziej bezbronny.