Strona:PL Istrati - Żagiew i zgliszcza.djvu/265

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

botnicy sezonowi sypiają pod łóżkami, gdzie śpią nieletni robotnicy — i vice-versa, co oczywiście działa niesłychanie demoralizująco. („Prawda“ 22 styczeń). W Leningradzie z pośród 45.200 robotników budowlanych zaledwie 1.245 ma jakieś pomieszczenie. Obecnie buduje się mieszkania dla ca. 4.000 robotników, — zaczem około 40.000 nie będzie miało dachu nad głową („Krasnaja Gazeta“ z 22 marca). W okolicach Moskwy w zeszłym roku pracowało 120 tysięcy robotników sezonowych, a w tym roku ilość ich dojdzie zapewne do 180 tysięcy. Gdy zaś przytułki i domy noclegowe pomieścić mogą najwyżej dwa tysiące, — zatem niewiadomo zupełnie, gdzie reszta się ulokuje („Prawda“ z 2 kwietnia). Sowiet leningradzki przeprowadził ankietę co do warunków życia robotników sezonowych: na przestrzeni 16—20 metrów kwadratowych gnieździ się 10—12 osób, które przeważnie sypiają na podłodze, w ubraniu. („Trud“, 6 czerwiec). Jeden z młodocianych robotników pisze: „U nas niepodobna ani odpocząć, ani umyć się. W baraku naszym niema zupełnie materacy; studnia w odległości 500 metrów; sypia się na podłodze; kiedy deszcz pada, można poprostu pływać; człowiek wstając rano czuje się bardziej zmęczony, niż kładąc się spać („Prawda“ z 14 kwietnia). W tym samym numerze znajdujemy opis baraków w okręgu Donieckim: tapczany na podłodze, okryte czasem brudnemi łachmanami, gdzie roi się od robactwa; na każdym tapczanie śpi naraz dwóch ludzi i to na zmiany; w niektórych barakach przez całą zimę brakowało szyb w oknach; niema wody ani do picia ani do mycia.