Strona:PL Hume - Zielona mumia.pdf/75

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
—  69   —

— Ma się doskonale, tylko jest w okropnym humorze.
— Zapewne z powodu śmierci tego nieszczęśliwego Boltona?
— Zdaje mi się, że nie czuje się wcale dotkniętym śmiercią Sidneja, chyba tylko o tyle, że brakuje mu jego pomocy jako sekretarza.
— A czy znaleziono jakie poszlaki w sprawie tego ohydnego morderstwa?
— Nie, wszystko było i jest tajemnicą.
Pani Jascher patrzyła zamyślona w ogień.
— Czytałam wszystko co dzienniki pisały w tej sprawie — chciałabym jednak odwiedzić profesora, aby się dowiedzieć szczegółów nieznanych publiczności.
— Takich chyba niema, dzienniki opisały wszystko, ale dlaczego pani się tak interesuje tą sprawą?
Pani Jascher poruszyła się zdziwiona.
— Wiesz przecie, ile przyjaźni żywię dla profesora.
— To bardzo ładnie z pani strony, chociaż na pani miejscu nie rozmawiałabym o tem z moim ojczymem.
— Chciałam mu zaproponować pożyczkę, któraby mu ułatwiła odzyskanie mumii.
— Nie wiedziałam, że pani jest tak bogata.