Strona:PL Horacy Wybór poezji.djvu/31

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
Przekleństwo drzewa (II 13).
Ille et nefasto te posuit die...

W przeklętym cię zaprawdę dniu
Zasadził i o ciebie dbał.
Ktokolwiek cię, nieszczęsny pniu,
Tej wiosce na wiązanie dał.

Wierzyłbym, iż ów zacny gość
Rozstrzaskał swemu ojcu łeb,
I że niewinnej przelał dość
Krwi pod osłoną nocnych nieb.

Kolchijski mieszał w garnkach jad,
Kto cię zasadził, byś mi raz
Na moją biedną głowę spadł.
Nie wiemy zgoła, kiedy nas

Kostucha weźmie na swój ząb —
Fenicjański żeglarz drży,
Bo go przeraża morska głąb,
Ale z innego sobie drwi.

Żołnierz unika parthskich strzał
I nogi bierze wnet za pas,
Parth znowu chyżo będzie wiał,
Kiedy spostrzeże Rzymian nas.