Strona:PL Horacy - Poezje.djvu/59

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.


Jakaż wiedźma, czarodziej odczyni te czary?
Któryż bóg cię ze szponów tej wyrwie poczwary?
Pegaz chyba Chimerze sprosta
I ze splotów wydrze cię chwosta.


XXVIII[1]
OSTATNIA PROŚBA ROZBITKA

Lądyś zmierzył, Archyto[2], i głębiny morza
I niezliczonych piasków suche łoża;

  1. XXVIII.—,Skromna mogiła na matyńskiem wybrzeżu — oto cała nagroda twoja, Archyto, coś ziemię wymierzył i zbadał strop niebieski. Pomarli i Tantalus i Minos, i nawet twój mistrz, Pytagoras, po raz wtóry zstąpił do podziemia. Wszyscy ludzie śmierci podlegli; giną w bitwach, na morzu, starzy i młodzi — nikogo Prozerpina nie oszczędza. I jam zginął, rozbitek, i fala mię wyrzuciła na to wybrzeże. Żeglarzu, co tędy przepływasz, uczcij moje zwłoki pogrzebem, a bogowie ci za to szczęśliwą dadzą żeglugę, odmowę zaś tej posługi pomszczą srogo na tobie i dzieciach. Więc spełnij tę małą prośbę, która cię nie zabawi długo, i jedź szczęśliwie dalej‘!
    Dziwny ten poemat składa się jakby z dwóch epigramów, napisów nagrobkowych: pierwszy (w. 1—20) na cześć Archytasa, drugi (w. 21—36) poświęcony pamięci nieznanego rozbitka, którego dusza błąka się około niepogrzebanego ciała na wybrzeżu. Całość dała się złatać tylko w ten sposób, że w obu częściach składowych przemawia właśnie ów rozbitek epigramu drugiego.
  2. W. 1. Archytas — matematyk i filozof ze szkoły Pytagorasa, przyjaciel Platona.