Ta strona została przepisana.
Może ty, pani, co władasz Erykiem[1],
Przybędziesz raczej z Chętką i Żarcikiem?
35
Ty wejrzysz na swój nędzny od lat wielu
Szczep, rodzicielu?
I tobie dość już krwawego igrzyska,
Choć wrzawę lubisz, gdzie stal hełmów błyska,
Gdzie pieszych Marsów wzrok srogi i mina
40
- Krew w wrogu ścina.[2]
- Krew w wrogu ścina.[2]
Możeś ty, synu Mai[3] uskrzydlony,
Raczył młodzianem zawitać w te strony
I zwać się, z górnych wymodlon obszarów,
Mściciel Cezarów?
45
Nie śpiesz do nieba i niech cię Kwiryna
Długo u siebie zatrzyma drużyna;
Zbrodnie cię nasze niech szybko nie płoszą,
Modły uproszą!
Tu święć tryumfy, tu czcigodne miana
Racz od nas przyjąć rodzica i pana;[4]
Meda konnego przykładnie niech skarze
Twój grom, Cezarze!