Ta strona została przepisana.
Ona i ciebie, Bakchu, w przybytki świetlane
Zawiozła, tygry sprzągłszy, jarzmem nietykane;
15
- I Kwiryna[1] w Marsa rydwanie
- I Kwiryna[1] w Marsa rydwanie
Nie w podziemne wiozła otchłanie.
Więc już markotne bogi mile uspokoi
Taką mową Junona: »Nieszczęsny gród Troi
Sędzia[2] zgubił niecny, złowrogi,
20
- I ta obca, przyjęta w progi,
- I ta obca, przyjęta w progi,
Gród, odkąd Laomedon[3] w zapłacie poderwie
Bogów, mnie dan na pomstę i czystej Minerwie
Z ludem i królem wiarołomnym
Na naukę straszną potomnym.
25
Cudzołożnej Lakonki[4] już gaszek nie błyszczy
Bezecny; już Hektora ramieniem nie niszczy
Greków falangi, w boju mężnej,
Ród Pryama krzywoprzysiężny.
Już i boje, przez nasze przewlekane waśnie,
30
Ucichły, już uraza moja ciężka gaśnie;
Już też na wnuka gniew młodzianka,
Co go trojska rodzi kapłanka[5],