Strona:PL Horacy - Poezje.djvu/106

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.


Czy Waga na mnie patrzy, czy straszny Niedźwiadek
Pan mej rodnej godziny przeważny i świadek,
Czy Kozioróg[1], co w wściekłym szale
       20

Mórz Hesperyjskich spiętrza fale:


Nasze gwiazdy cudownie zgadzają się obie.
Ciebie Jowisz opieką zasłonił w chorobie
I wyrwawszy z Saturna szpony[2],
Śmierci krok zwolnił przyśpieszony,

       25 Kiedy to radość licznej w teatrze publiki
Trzykrotnemi cię głośno witała okrzyki;
Mnie o mało pień nie przywalił,
Lecz uchylając cios, ocalił[3]

Faun[4], opiekun śpiewaczej Merkurego wiary
       30 Więc złożyć nie zapomnij wołowej ofiary
I ślubiony stawiaj dom boży;
Wieszcz maleńką owieczkę złoży.

  1. W. 17—19. Waga-Niedźwiadek-Kozioróg — H. nie wie, która z wymienionych gwiazd świeciła przy jego urodzeniu, stanowiąc o jego przyszłości (horoskop), lecz ma silne przekonanie, że losy obu przyjaciół są nierozłączne. Astrologja przypisywała wpływ gwiazd nie tylko na ludzi, lecz także na pewne strefy ziemi; koziorożec np. panował nad zachodniem (Hesperyjskiem) morzem.
  2. W. 23. z Saturna szpony — w astrologji planeta Saturn ma moc szkodzenia ludziom.
  3. W. 25—29. O chorobie Mecenasa i niebezpieczeństwie życia, jakie groziło H-mu, por. I 20 i II 13.
  4. W. 29. FaunFaunus jest właściwie bogiem opiekuńczym wieśniaków; ale że jest synem Merkurego, opiekuna