Spiesznie stoły zastawić domowym zapasem.
I Boetycz Etonej zjawił się tymczasem
Tylko co z łóżka wstawszy; mieszkał on tuż blizko.
Jemu kazał Menelaj rozpalić ognisko
I piéc mięso; ten rozkaz prędko był spełniony.
Poczem zeszedł do skarbcu, który był sklepiony,
Lecz nie sam, bo z Heleną szedł i z Megapentem.
Gdy w sklep weszli kosztownym zapełniony sprzętem,
Atryd wybrał podwójny puhar z tych, co stały,
A Megapencie kazał krater srebrny cały
Nieść w rękach — zaś Helena szła skrzynie otwierać
I w szatach przez się dzianych jęła tam przebierać;
Z tych jedną wydobyła — szata to fałdzista,
Połyskująca ni to gwiazda promienista
Leżała też na spodzie. Poczem wszyscy troje
Do Telemacha poszli przez świetlic podwoje,
A stanąwszy już przed nim, rzekł płowy Menela:
»Niechaj ci Telemachu w powrocie udziela
Swej opieki Zews Kronid, piorunny mąż Hery!
Tymczasem z mego skarbca ten podarek szczery
Racz wziąść, co najpiękniejszy i najdroższy miałem.
Także kruż cudnie rzeźbion dla ciebie wybrałem
Srebrny z złotym okrajkiem — Hefajst go wykował
A Fedim, król Sidońców niegdyś mi darował,
Gdym z powrotem doń wstąpił; więc niechże ci służy!«
Po tych słowach, Atryda dał mu puhar duży
Podwójny, a Magapent wniósł on srebrnolity
Kruż, i przed nim postawił. Helena płaszcz szyty
Strona:PL Homer - Odysseja (Siemieński).djvu/383
Wygląd
Ta strona została uwierzytelniona.