Strona:PL Homer - Odysseja (Siemieński).djvu/299

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Z miłośnego uścisku gdy panna się cuci
Dłoń jej ściska i takie słowa Bożek rzuci:
— »Chwała ci za ten uścisk rozkoszy jedyny;
Rok nie przejdzie a dzielne urodzisz mi syny.
Z niebiany dzielić łoże — jest błogosławieństwem.
Opiekuj się jak matka tych chłopiąt maleństwem.
A teraz idź do domu; nie mów nic przed nikiem
Żeś była z Pozejdonem, wielkim mórz władnikiem.«
Rzekł — i wskoczył; a fala nakryła go wzdęta.
Tyro zaszedłszy w ciąży, powiła bliźnięta:
Peliasa i Neleja. Tak jeden jak drugi
Wyszli z czasem na dzielne Kronionowe sługi.
Pelias siedział na Jolku sławnym z owiec chowu
A Nelej na Pylosie. Innych synów znowu
Powiła Kretejowi ta królewska żona
Jak Ezona z Feresem, toż Amythaona.

Poniej jam Antyopę ujrzał krasawicę
Chełpiącą się że z Zewsem dzieliła łożnicę
Że dała mu Amfiona i Zeta, co z czasem
Siedmiobramny gród Tebów wznieśli; murów pasem
Obwiedli; gdyby bowiem murów tych nie było
Niemogliby obronić Tebów własną siłą.

Po niej przyszła Alkmena żona Amfitryona
Którą Zews pochwyciwszy w miłośne ramiona
Spłodził z nią Heraklesa, męża serca lwiego.
Jawi się i Megara, córka zuchwałego
Krejona, zamąż dana Amfitryonidzie
Co słynął niezłomnością.