Ta strona została uwierzytelniona.
tne. Powozy te połączą przyjemność niezależności indywidualnej z drobnemi wygodami, jakie teraz daje podróż pierwszą klasą w najlepszych pociągach. Jeszcze na długo przedtem, zanim nowy ten sposób lokomocyi dosięgnie takiego rozwoju, o którym będziemy mówili później, samochody będą mogły przebywać więcej niż 500 kilometrów dziennie. Podróżny przez całą drogę będzie mógł zatrzymać się, kiedy mu się podoba, obiadować, gdzie i kiedy zechce, będzie się śpieszył w razie potrzeby, będzie spał w drodze lub też czuwał dowoli, a jeżeli mu przyjdzie fantazya zerwać kilka kwiatów przy gościńcu, lub też zatrzymać się dłużej w jakiej gospodzie, to poprosi poprostu palacza, aby poczekał[1].
- ↑ Wyobrażam sobie chwilami, że historyk przyszłości, mówiąc o wieku XIX, nada niektórym potocznym wyrażeniom naszym zupełnie inne znaczenie. Przyzwyczajono się nazywać czasy obecne epoką najbardziej demokratyczną, jaka istniała kiedykolwiek. Po większej części my sami tak dalесе ulegamy kontrastom etymologicznym oraz wspomnieniem niektórych rewolucyi prawnych, że gotowi jesteśmy przeciwstawiać jedną formę głupoty drugiej i wyobrażać sobie, że żyjemy w okresie, będącym kontrastem czasów artystokratycznych. W rzeczywistości niema w tem ani słowa prawdy. Z politycznego punktu widzenia Chińczyk był zawsze nieskończenie bardziej demokratycznym od Europejczyka. Ale świat, ustawicznie umacniając się w swem błędzie, zaczął w końcu używać określenia: demokracya jako synonimu wyrazu tłum w przeciwieństwie do indywidualizmu, nie rozumiejąc zmiany w zastosowaniach tych wyrazów. Wskutek tej omyłki zaczęła się nam wydawać do pewnego stopnia głosicielką wolności stara arystokracya, owa organizacya społeczeństwa w celach sławy, owo pielęgnowanie kasty bezmyślnej, ale wysokiego pochodzenia. Skoro historyk przyszłości mówić będzie o minionym wieku jako o wieku demokratycznym, to będzie on miał na myśli przedewszystkiem fakt niebywały, że wydawało się, jakobyśmy dokonywali tych sa-