Strona:PL Herbert George Wells - Podróż w czasie.djvu/61

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

tylko połowę prawdy, a raczej, żem dostrzegł przebłysk jednej tylko płaszczyzny brylantu.
Wówczas mniemałem, żem się natknął na ludzkość już blizką upadku. Czerwony zachód słońca naprowadził mię na myśl o zachodzie słońca ludzkości. Po raz pierwszy z tych usiłowań społecznych, których my obecnie dokonywamy. zaczęły mi się snuć wnioski dziwaczne; teraźniejszość jednak taka — pomyślałem — jest tylko logicznem następstwem przeszłości. Siła może być tylko dziedzictwem potrzeby; bezpieczeństwo daje w nagrodę niemoc. Praca nad ulepszeniem warunków życia — prawdziwa działalność cywilizacyjna, która czyni życie coraz-to bezpieczniejszem — wstępowała przez wieki ustawicznie na coraz wyższe szczeble; jeden tryumf zjednoczonej ludzkości nad przyrodą następował po drugim. To, co jest obecnie marzeniem, stało się projektem rozważnie ułożonym i wykonanym. I jako plon z takiego posiewu otrzymano to właśnie, na com teraz tu patrzał!
Bądź co bądź, hygiena publiczna i rolnictwo doby obecnej pozostają jeszcze w stanie zaczątkowym. Wiedza naszej doby dotknęła tylko małej części obszaru chorób ludzkich; choć, coprawda, nawet w tym stanie rozszerza swą działalność ustawicznie i wytrwale. Nasze rolnictwo i ogrodownictwo tu i owdzie tępi chwasty i uprawia około jakich dwudziestu roślin użytecznych, pozostawiając innym walkę o zachowanie równo-