Strona:PL Henryk Sienkiewicz-Pisma zapomniane i niewydane.djvu/477

    Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
    Ta strona została uwierzytelniona.
    ODY HORACJUSZA.
    I, 5.


    Quis multa gracilis te, puer...

    Jakiż to chłopiec, wonnościami zlany,
    Wpośród zieleni, u stóp ciemnej groty,
    Bawi się z tobą senny — rozkochany?
    Ty mu swe złote rozpuszczasz uploty
    Na skromną odzież...
    Heu! Nieszczęśliwy!
    Ileż on razy łzami się zaleje
    Na zdradę twoją wówczas, gdy burzliwy
    Auster się w ciemnych głębiach rozszaleje!
    ................
    Kto dziś, konając z szczęścia na twem łożu,
    Zawsze cię wierną ujrzeć się spodziewa,
    Nie wie, co cisza na burzliwem morzu,
    Kiedy śpią żagle i wiatr nie powiewa.
    Jam już spokojny! Mnie ślubna tablica
    I odzież, zmokła w burzach życia, broni,
    Nie oczarują mnie twe cudne lica,
    Pierś twa nie znęci i uśmiech nie zgoni.
    „Nowiny“, r. 1878, nr. 20.