Strona:PL Henryk Sienkiewicz-Pisma zapomniane i niewydane.djvu/319

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
—  308  —

gdy wyciągną ku niej swe delikatne ręce. — A wówczas ile bólu, ile łez, gorzkiego wstydu, zawodów, rozczarowań, rozdartych serc i poszarpanych złudzeń! — Artyści, w poszukiwaniu wzruszających scen, mogą tu ich znaleźć ile chcą, pisarze, poszukujący tematów z tendencją, mają gotowe pole. Bo, istotnie, jest to sprawa, którą należy podnieść, jest to niedola, którą warto odczuć — są to ofiary, których jest dużo — i dusze, których naprawdę szkoda.
Brano też nieraz tę niedolę i przerabiano ją na literaturę.
Szlachcic, który traci majątek i osiada na bruku, nie jest literacką nowością. Niedawno Sygietyński, który jest utalentowanym człowiekiem, ale okrutnym pesymistą, napisał powieść: Wysadzony z siodła. — Jest to historja obywatela, który, wysadzony z majątku, znajduje się wraz z córką na bruku. Oboje spadają coraz niżej po szczeblach drabiny moralnej, aż wkońcu ona zostaje gamratką, on zaś korzysta z jej zarobków. — Mogło się zdarzyć i tak. — Nędza i bruk rozkładają nieraz charakter ludzki do ostatka. Ale nieraz — i nieporównanie częściej — losy takich „wysadzonych z siodła“ bywają mniej błotniste, a jeszcze tragiczniejsze. I takie właśnie przedstawia powieść Anatola, do której te kilka kartek ma służyć za przedmowę. „Pasierby“ to ludzie ze wsi, z którymi los obszedł się po macoszemu. Zamożny z rodu obywatel traci majątek. Traci go przez zbytnią gotowość do usług