Strona:PL Henryk Ptak - Kraków żyje w legendzie.djvu/31

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.


PANIEŃSKIE SKAŁY

Popłochem bucha klasztorne wierzeje,
tabory w pędzie gna trzaskanie z bicza,
klonowym liściem dłoń Ksieni się chwieje.

Świst strzał tatarskich zagłusza dzwonnica,
liczy głów kopce i przestrogi sieje,
pośpiech w klasztornych kornetach podsyca.

Echem biegnących zwołują się knieje,
i baszta wtyle szczerząc zęby niemo
w oczach strwożonych roznieca nadzieje.