Strona:PL Helena Staś – Na ludzkim targu.pdf/79

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
—   75   —

niu na Kaszyńską — jak na zjawisko. Gdy jednak milczała dość długo, zapytał cicho:
— Skoro pani wiesz tyle — powiedz mi, czy jestem na złej drodze? Czy socjalizm uważasz złym?
— Nic na świecie nie jest złe, podjęła — najgorsze zło ma tę dobrą stronę, że na tle jego odbija się dobro. — Socjalizm wywoła zupełny przewrót na świecie i z pewnością ma swoje wielkie przeznaczenie, ale nie zrobi nic nowego. Ta sama historja śmiechu i łez będzie na świecie, jaka jest i dziś. — Dziś płaczą robotnicy, a śmieją się kapitaliści, jutro będzie odwrotnie.
Ale ja myślę, że nastąpi przewrót z innych pobudek, bo idą już do boju życia ludzie nowi — z nową nauką, ci przyniosą światu prawdziwe odrodzenie.
Przestała mówić, przymknęła oczy i chwilę siedziała nieruchomo. Słońce, wciskając się przez liście okalające werandę, dotykało od czasu do czasu bladym zachodu promieniem całej jej postaci, czyniąc ją podobną do świętych niewiast z biblijnych kart.
Romiński nie spuszczał z niej oka, zadając sobie w duchu pytanie, co mówi przez tę kobietę? jaki dział życia zaprowadził ją na widnokręgi tych pojęć?