Strona:PL Helena Staś – Na ludzkim targu.pdf/209

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
—   205   —

brzmiewają dzwony — dźwięcząc imieniem „Błogosławionej między niewiastami“...
„Bądź pozdrowiona, łaski pełna, Pan z Tobą i błogosławion owoc żywota Twojego Jezus“
Słowa te rozlegają się w kościołach, w domach — w ludzkich duszach. — Pozdrawiają ludzie błogosławioną między niewiastami i owoc Jej żywota, którego rocznicę narodzin gorączkowo oczekują.
Zbliża się upragniona chwila, bo oto niebo rzuca już na ziemię białe kwiaty śniegu...
Na znak ten, w mgnieniu okrywa się ziemia niewinności szatą i cicha, skupiona w sobie, strojna w śnieżny welon, czeka Oblubieńca i Króla...
Stojący w oknie swego pokoju Romiński, z ściśnionem sercem obserwuje uroczysty ruch nieba i ziemi. Smętna powaga, jakby dla dopełnienia ogólnej harmonji, osiadła mu na twarzy. Lodowe zimno cierpieniem wycisło freski i na jego duszy, a śnieg właśnie przed godziną, dostrzegł pierwszy na skroniach...
Jednak mimo podobieństwa do nastroju zewnętrznego świata, dzieli go odeń sam cel. Świat czeka przyjścia swego króla, a on?
Bezsterny, bezgwiazdny mocuje się w swej