Strona:PL H Mann Diana.djvu/54

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

— Raz go już przecież obiliście. Jeśli jej królewska wysokość jest tego zdania, zróbcie to jeszcze raz. Nieprawdaż, Eugenjuszu? Nieprawdaż. Maksymie?
— Ach! To panowie podjęliście się wówczas egzekucji, — rzekła księżna Assy. — Ale powiedzcie mi, moi panowie, czy w pobliżu mieszkania doktora Pavica niema apteki, gdzie się dostaje środki opatrunkowe? Pytam tylko nawiasem.
Obaj panowie poruszali bezradnie białkami oczu, otworzyli szeroko usta i pokazali kompletne garnitury zębów, jak dwa wielkie, bronzowc dziadki do orzechów. Księżna zastanawiała się niecierpliwie: „Skąd ja do tego, żeby się denerwować ze względu na Pavica? Ale głupota tych wszystkich ludzi zmusza mię, aby wziąć jego stronę“. Po pauzie zakłopotania, księżna Fryderyka zaczęła mówić, ociągając się:
— Nie, nie uważam za możliwe usuwać wszystkie skargi przez chłostę. Ale usunąć je trzeba. Każę nawet w najbliższym już czasie otworzyć kuchnię dla ubogich. Baron Percossini wziął pod uwagę moje wskazówki w tym względzie.
Szambelan skłonił się.
— Od następnej środy zaczynają się też znowu nasze wieczory robótek u Dames du Sacré Coeur. W sobotę będzie kolej na młode dziewczęta. Proszę pamiętać o tem, moje panie. Lud musi dostać zupę i wełniane kamizelki, to moja niezłomna wola. A potem strona duchowa. Jesteśmy teraz bezwarunkowo katolikami...
— Bezwarunkowo, — potwierdził chrapliwie von Hinnerich.
— Mimo to, sądzę, moglibyśmy założyć towarzystwo biblijne. Chodzicie przecież pilnie z listami kwesty na kościół Pojednania im. Fryderyki, panowie Paliojoulai i Tintino-