Strona:PL H Balzac Eugenia Grandet.djvu/83

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

— »A gdzież są kobiety? rzekł łakomieć, zapominając, że synowiec u mego nocować będzie. W téj chwili wróciła Eugenia i pani Grandet.
— Czy wszystko już urządzono? rzekł stary odzyskując spokojność.
— Tak jest mój ojcze.
— A więc, mój synowcze, jeżeli jesteś znużony, Barbara zaprowadzi cię do twojéj izby. O!. nie jest to elegancki apartament. Ale wybaczysz ubogim winnicarzom nie mającym, ani szeląga. Na podatki wszystko idzie.
— »Nie chcemy ci się naprzykrzać Grandet, może pogadasz z twoim synowcem. Życzymy ci dobrej nocy. Do zobaczenia: rzekł bankier.
Na te słowa powstało całe zgromadzenie i każdy ukłonił się gospodarzowi domu. Bracia Gruchot odprowadzili familię de Grassins, bo jeszcze jéj służący nie był przyszedł.
Jak jedni tak i drudzy nie wątpili, że młody Karol jest pretendentem o rękę Eugenii i to najniebezpieczniéj