Przejdź do zawartości

Strona:PL H Balzac Eugenia Grandet.djvu/42

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

i rzadkie, twarz pomarszczoną, brodę trochę zadartą. Anielska łagodność, rezygnącya owadu któremu dzieci dokuczają, jednostajność duszy, dobroć serca, wzbudzały dla niéj żal i uszanowanie.
Jej mąż nigdy jéj więcéj nie dawał na drobne wydatki, jak sześć franków na raz. Chociaż śmieszna z powierzchowności, ta kobieta, która w posagu i spadkach, wniosła mężowi przeszło 300,000 franków, tak była głęboko poniżona przez tę zależność i niewolę, na którą łagodna jéj dusza nie śmiała się oburzać, iż nie żądała ani szeląga, nie uczyniła ani jednego postrzeżenia nad akiami które podpisywała z woli męża. Ta duma tajemna, ta szlachetność duszy, ciągle niepoznana i obrażona, kierowała jéj postępowaniem.
Ciągle chodziła w sukni zielonkowéj lewantynowéj, która jéj na rok cały wystarczała; nosiła wielką chustkę białą bawełnianą, kapelusz sło-