Przejdź do zawartości

Strona:PL H Balzac Eugenia Grandet.djvu/301

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

stawiać przeszkodę, ustąpieniu którego od niéj żądać będziesz po śmierci jéj matki?
— »Sześć tysięcy franków złotem, nazywasz fraszką?...
— »Mój stary przyjacielu, czy wiesz co będzie kosztować inwentarz i podział spadku po twojéj żonie, jeźli tego żądać będzie Eugenia?
— »Co?
— »Dwadzieścia albo trzydzieści tysięcy franków; piędziesiąt, sześćdziesiąt może! Czyliż nie będziesz musiał opłacić ogromnéj kwoty za papier stęplowy, zeznać i zaprzysiądz jaki posiadasz majątek. Gdy przez porozumienie....
— »Na kości mego ojca! zawołał bednarz, siadając wybladły, zobaczymy to, mości Cruchot.
Po chwili milczenia albo raczéj konania, stary spojrzał na notaryusza i rzekł: — Ciężkie jest życie człowieka, jest w nim nie mało boleści. Cruchot: mówił daléj uroczyście: nie zechcesz