Przejdź do zawartości

Strona:PL H Balzac Eugenia Grandet.djvu/213

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

ról tak bardzo kochał ojca i szczerze go opłakiwał, czułość ta nie tyle była skutkiem dobroci jego serca, ile dobroci ojcowskiéj? Państwo Grandet zadosyć czyniąc wszystkim żądaniom ich syna, otaczając go wszystkiemi uciechami zbytku, nie dozwolili mu czynić téj okropnéj rachuby, któréj w Paryżu dopuszcza się większa część dzieci, kiedy wobec uciech życia stolicy, tworzą plany, spóźnione i odwlekane długiem życiem ich rodziców. Rozrzutność ojca zaszczepiła w sercu Karola, miłość prawdziwą i bez wstecznéj myśli.
A przecież Karol był dziecięciem Paryża; obyczaje paryzkie i sama nawet Anusia, nazwyczaiły go poddawać wszystko pod rachubę; był już starcem pod postacią młodzieńca. Odebrał straszliwe wychowanie w tym świecie towarzyskim, gdzie w ciągu jednego wieczora dopuszczają się myślą i mową więcéj zbrodni, niżeli sprawiedliwość ukarać ich może w sądach