Strona:PL Gustaw Daniłowski - Wrażenia więzienne.pdf/88

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

nieszkodliwie zabarwionej wody życia. Z tego myśmy otrzymali sporą porcyę. Oczywiście natychmiast jeden z więźniów dostał strasznych kurczy żołądka, które tu się leczy miętą. Krople spożyła butelka, i wyśmienita miętówka zjawiła się na stole złożonym ze stolików nakrytych prześcieradłem.
Przy tradycyjnym opłatku życzono sobie łatwego skonania, wygodnych kajdanków, pomyślnej podróży na północ, szybkiego uwolnienia, co komu w perspektywie wypadało. Po wilii śpiewano kolendy rewolucyjne, a gdy się repertuar wyczerpał, zaczęły się rozmaite popisy; sztuki magiczne, gimnastyka, tańce, „polki ojra“ przy dźwięku dziecinnych organków — rozmaite kawały, tryskające werwą i humorem.
W tak szczerze wesołym, rozbawionym, rozdokazywanym towarzystwie nie zdarzyło mi się być dawno — trudno było wprost uwierzyć, że większość, to ludzie z ciężkimi sprawami, ludzie w niedalekiej przeszłości poranieni, pokłuci, pobici, — a w blizkim