Strona:PL Gustaw Daniłowski - Wrażenia więzienne.pdf/139

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

rolę osobiste seksualne zwyrodnienie, a nie tylko chęć wydobycia zeznań.
Prócz bicia Grün używał i innych sposobów.
Straszył, usiłował przekupić, głodził, po kilka dni trzymał więźniów na odsuniętym od ściany krzesełku, obok którego przystawiona straż nie dawała im usnąć.
Na oczach wygłodzonych urządzał uczty, sprowadzając z pod tak zwanej „dwójki“ (pobliskiej restauracyi) rozmaite smakołyki.
Gdy więźniowie prosili, by dał im choć herbaty, Grün odpowiadał: „wszystko będzie, kochanku, koniak, kawior, o czym dusza zamarzy, powiedz tylko kotku — po bożemu, co i jak było, my przecież wiemy. A tak, to po co masz się objadać? chcesz, by cię na szubienicę ciągnięto wołami, jeszcześ się gotów oberwać i potłuc, a tak naczczo będziesz dyndał, jak ptaszek“.
Po nieudanym zamachu w czasie pogrzebu jego matki, Grün na czas pewien usunął się od spraw politycznych, ale nie