Strona:PL Gonczarow - Obłomow T1-2.djvu/400

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

nawet nie mówi, to widać, że umysł jej zajęty czemś jednem, że nie zapomni o tem, nie porzuci, wszystko rozważy i dopnie tego, czego chciała.
Obłomow nie mógł zrozumieć, skąd się brało u niej tyle siły, tyle taktu — aby wiedzieć jak, i umieć dać sobie radę, bez względu na to, jakie wypadki ją zaskoczą.
— To dlatego — myślał — że ma jedną brew krzywą, zawsze trochę podniesioną do góry, a nad nią cieniutką, ledwie widoczną rysę. Tam, w tej rysie siedzi jej upór.
Choć twarz jej wyraża pogodę i spokój, linijka ta nie znika nigdy i brew nie układa się równo. Niema ani zewnętrznej siły, ani rzutów i ostrych skłonności. Wytrwałość w zamiarach i upór ani na odrobinę nie wytrącają ją ze sfery kobiecej.
Ona nie pragnie być lwicą, ostremi słowami karcić niezręcznego czciciela, bystrością umysłu zadziwić wszystkich w salonie, ażeby ktoś z kąta krzyknął: brawo, brawo!
Olga nie jest pozbawioną nawet lękliwości, właściwej kobiecie. Nie zadrży wprawdzie, gdy ujrzy mysz, nie zemdleje z powodu upadnięcia krzesła, ale boi się odejść daleko od domu, zejdzie z drogi, ujrzawszy chłopa, który jej się wyda podejrzanym, na noc zapuszcza roletę, ażeby — złodziej nie wlazł. Wszystko po kobiecemu.
Jest przytem nadzwyczaj dostępna uczuciu litości. Łzy nie trudno u niej wywołać. Do serca jej dostęp łatwy. W miłości niezmiernie łagodna. We wszystkich jej stosunkach z ludźmi widać miękkość, łagodny współudział, słowem — jest to kobieta.
Niekiedy rozmowa jej błyśnie iskrą sarkazmu,