Strona:PL Gonczarow - Obłomow T1-2.djvu/328

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

— Ja też nie pytam — odpowiedziała obojętnie.
— Jakto? Przecież tylko co...
— Wracajmy do domu — nie odpowiadając mu, poważnie powiedziała Olga. — Ciotka nas czeka...
Poszła przodem. On został z ciotką. Olga udała się wprost do swego pokoju.