Strona:PL Goffred albo Jeruzalem wyzwolona Tom I.djvu/261

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.



Pieśń ósma.
ARGUMENT.
O królewicza szwedzkiego słuchaią
Śmierci y iako iego lud był zbity:
Z podobieństw płonnych Włoszy tak mniemaią,
Że ich Rynald beł okrutnie zabity.
Alekto[1] broi, wszyscy się mieszaią,
Na Goffreda gniew roście iadowity —
Każdy mu grozi y każdy nań zmierza,
On słowy tylko tę wrzawę uśmierza.
1.

Iuż beły wiatry ucichły szalone
Y niepogoda iuż się spokoiła,
Iuż y na ziemię y na morze słone,
Złote iutrzenka świty prowadziła;
Lecz podziemna ćma, która wichry one
Wzbudziła, przedsię sztuki swe robiła;
Astragor[2] chytry tusząc, że co zyszce,
Tak Alekcie, swey mówi towarzyszce:

  1. Alekto, jędza piekielna, bogini niezgody.
  2. Astragor — bóg piekielny.