Strona:PL George Gordon Byron - Manfred.djvu/78

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
AKT TRZECI.
SCENA PIERWSZA.
(Pokoje w zamku Manfreda.)
MANFRED, HERMAN.
MANFRED.

Rychłoż się dzień skończy Hermanie?!

HERMAN.

Jeszcze jedna godzina do słońca zachodu,
Niebo wróży noc piękną.

MANFRED.

Czy przygotowanie
Dokonane na wieży od strony ogrodu?

HERMAN.

Wszystko gotowe. Oto są klucz i szkatuła.

MANFRED.

Możesz odejść!

(Herman odchoodzi.)

Spokojność dotąd mi nie znana,
Jakaś błoga spokojność serce me zasnuła;