Strona:PL Garborg Utracony ojciec.pdf/19

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

twym, gdzie śpi życie, a zapomnienie czuwa, i czytam napisy na krzyżach mogilnych i o dawnych latach myślę. Wypatruję sobie miejsce małe — własne.

VI.

Tu spoczywa matka. «Kto pozostaje wiernym aż do końca, błogosławiony będzie».
Tak. Tyś wierną była aż do końca. Nie żyłaś nigdy dla siebie samej. Pełniłaś służbę przez wszystkie dnie żywota Twego w świątyni, którą był dom twój, bez sarkań i żądań. Troski i wzdychania były przeznaczeniem Twoim. Nikt nie mówił ci słów podzięki. A ci, którzy przyjmowali twoje usługi, zapomnieli o Tobie, tak-ci, którzy zawdzięczali Ci życie, zapomnieli o Tobie. Chwilami patrzyłaś na nas i dziwiłaś się, a napewno płakałaś często w ciche noce.
Lecz nie mówiłaś ani słowa, pracowałaś. Teraz jesteś szczęśliwą, bo odpoczywasz. Nam zaś, którzy o tobie zapominaliśmy, wszystko teraz na pamięć przychodzi. W godziny samotne wyszukujemy groby i modły odprawiamy przed cichą pamiątką po Tobie.
A ojciec — biedny! Kamienia mogilnego nie ma nad głową. Nawet grabarz nie wie, gdzie go pochowano. Umarł w przerażeniu, ze schorowaną duszą; a sprawiedliwi osądzili go, mówiąc: «nie był on, jako jeden z nas, aby warto było o nim pamiętać».