Strona:PL Gabryel d’Annunzio - Rozkosz.djvu/24

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

i czyniły przejrzystszym sąsiedni cień, rozlewały światłość po rozrzuconych poduszkach. Cień był wszędzie przejrzysty i bogaty, prawie rzekłbym ożywiony nieokreślonem tętnem świetlanem, które mają tajemne sanktuarya, a kryjące jakiś skarb. Na kominku trzaskał ogień, i każdy z jego płomieni był, wedle obrazu Percy Shelley’a, jakby drogim kamieniem przechodzącym we wiecznie ruchliwe światło. Zdawało się kochankowi, że w tej chwili każdy kształt, każda barwa, każda woń zakwitała najsubtelniejszym kwiatem jego istoty. A ona nie przychodziła! A ona nie przychodziła!
— Wówczas, po raz pierwszy, zbudziła się w nim myśl o mężu.
Helena już nie była wolna. Wyrzekła się pięknej wolności wdowieństwa, wychodząc powtórnie za mąż za arystokratę z Anglii, niejakiego lorda Humphrey Heathfield, w kilka miesięcy po niespodzianym wyjeździe z Rzymu. Andrzej przypomniał sobie w istocie, że widział ogłoszenie tego małżeństwa w kronice światowej w październiku, roku tysiąc ośmset ośmdziesiątego piątego; i że słyszał o nowej lady Helen Heathfield po wszystkich willegiaturach w ową rzymską jesień nieskończoną moc komentarzy. Także przypomniał sobie, że spotkał z dziesiątek razy, w poprzednią zimę, owego lorda Humphrey na sobotnich przyjęciach księżnej Giustiniani Bandini i na publicznych licytacyach. Był to człowiek czterdziestoletni, blondyn barwy popielistej łysy na skroniach, prawie bezkrwisty, z dwojgiem jasnych i przenikliwych oczu, z wielkiem, wystającem czołem pooranem żyłami. Jego nazwisko, Heathfield, było nazwiskiem jenerała porucznika, który był bohateren sławnej obrony Gibraltaru (1889-83), także unieśmiertelnionym przez pędzel Joshua Reynolds’a.