Strona:PL Gabriela Zapolska - Z pamiętników młodej mężatki.djvu/45

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

— Oto katalog polski, a to niemiecki, francuski i inne...
Wzięłam machinalnie do rąk katalog polski. Od czasu do czasu słychać tylko było szelest gazety, przewracanej ręką jednej z dam, siedzących poza mojemi plecami.
Czułam spojrzenie chłodnych, niebieskich oczów, utkwionych we mnie przenikliwie, i zrozumiałam, że nigdy, nigdy nie odważę się poprosić tej damy o jakąś „nieprzyzwoitą książkę“.
Były one tam na półkach, tak blisko mnie, że potrzebowałam tylko rękę wyciągnąć, aby je dostać, a przecież dzieliła mnie od nich przepaść niemożliwa do przebycia. A zresztą, czy ja wiedzieć mogłam, jaki tytuł nosi taka książka, „której pannom czytać nie wolno“. Ażeby jej zażądać, trzeba było umieć ją nazwać, a ja przecież tego wiedzieć nie mogłam.
I wzięłam „Dewajtisa“ Rodziewiczówny, choć go umiem na pamięć.