Strona:PL Gabriela Zapolska - Z pamiętników młodej mężatki.djvu/43

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

15 Grudnia
Chodzę już po ulicach sama i nie wsiadam więcej do dorożki z podniesioną budą. Wczoraj śnieg upadł — biało było na ulicy i miałam wielką, ale to wielką ochotę przejść się trochę. Poszłam do matki Juljana. Jest to staruszka, zrujnowana obywatelka — i pozująca na damę. Mówi przeważnie po francusku i rusza ustami jakby co przeżuwała. Z Juljanem nie jest w wielkiej zgodzie, i wyglądają tak jakby byli z siebie niezadowoleni. Podobno pani Szumiłło (tak się obecnie nazywam) ma dożywocie na jakichś okruchach majątku, który Juljanowi po ojcu pozostał. To jest podobno przyczyna obopólnej niechęci. Ja z panią Szumiłło jestem zdaleka i ceremonialnie. Nie pociąga mnie, ale i nie odpycha. Jest zimna i obojętna i zdaje mi się, że ta kobieta nikogo kochać nie potrafi. Wracając do domu, przypomniałam sobie o nieprzyzwoitych książkach i zaczęłam szu-