Strona:PL Gabriela Zapolska - Utwory dramatyczne T. II.djvu/64

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
CHIMKA
(napół pijana).

Idź, wiedźma! nie mam już.

MAŁASZKA
(prosząc).

Hotucheczko siwa!

(Wysuwa jej blaazankę z ręki, biegnie na przód sceny i pije).
LAWDAŃSKI
(do Małaszki).

Ty mała a mądra! Wódkę jak wodę ciągniesz i kochanka masz!

MAŁASZKA.

Bóg z wami! Kochanka nie mam.

LAWDAŃSKI.

A Julek?

MAŁASZKA.

Ot tobie raz — taki tam chudzina.

LAWDAŃSKI.

Chudzina nie chudzina, każdy: jak przystał do dworu, to chudzina był. I Hans i Franz i...

MAŁASZKA.

Ale pan Lawdański nie...

LAWDAŃSKI.

No, ja...

MAŁASZKA


Oj, nie! Pan Lawdański to już był taki zawsze harny mołojec — oj, taki harny i krasny, jak mak...